Amerykański luksusowy statek "Posejdon" wypływa z Nowego Jorku do Grecji. Na Morzu śródziemnym trwa na pokładzie liniowca szampańska zabawa sylwestrowa. Tuż po północy gwałtowna fala uderza z ogromną siłą w statek, powodując niebezpieczny przechył i zniszczenia. Ogarnięci panicznym strachem pasażerowie próbują walczyć o życie. Groźną sytuację stara się opanować pastor Frank Scott.
Do tej pory pamiętam scene gdy gruba baba zaklinowała się w rurze, ludzi idących na pewną śmierć i poświęcenie się tamtego księdza. Klasyk sam w sobie!
Dlaczego w scenie gdy wchodzili po choince nakazał tej młodej, co była z bratem i tej starszej blondynce zdjąć sukienki, bo że niby "mogły się zaplątać", a jakoś gruba cały film chodziła w swojej, a pastor nic jej nie powiedział.
Niedobry no, niby taki szarmancki, wszystkim pomaga, a tu miał w tym swój interes,...
Leslie Nielsen! Uwielbiam go, ale tak zapadł mi w pamięć jako genialny komik, że widząc go w poważnej roli na zasadzie odruchu warunkowego wciąż czekam na jakiś gag... A to przecież był świetny aktor nie tyko w rolach komediowych. Ale jak napisałem, teraz to już jest u mnie odruch, kiedy widzę go w filmach sprzed "ery...
więcejswietne zdjecia, muzyka, klimat, dramaturgia, aktorstwo (wybitny pojedynek Hackmanna z Borgeninem - obaj zagrali koncertowo) wlasciwie ciezko znalezc slabe strony tego filmu, wiec bez watpienia mozna go postawic jako wzor kina katastroficznego 10/10